a miało być tak przyjemnie...cz 4

Czas mijał po odpoczynku chwilowym, Pani wstała wzięła swoja torbę magiczna coś tam wyjęła oczy stanęły mi dęba jak podniecenie ogromne się stało mój sen moje sny moje pragnienia marzenia.

-zobacz pożyczyłam do Pani Kropki takie buty o jakich zawsze marzyłeś i mi o nich pisałeś!!

Tak to były cudowne buty sznurowane od samego dołu do samej góry było z nimi roboty żeby je założyć ale warte były tego żeby je założyć i je sznurować potem żeby Pani wstała przeszła się w nich ale i tez obcasy wbiła mi  plecy były prze cudowne a jak pięknie stukały wydawało mi się że  nie wierzę w co widzę i co słyszę taki piękny był stukot obcasów chciało by się żeby Pani w nich cały czas chodziła. Cały mój trud siedzenia czekania to był zapomniany  jakby się nic nie wydarzyło było ważne co jest teraz, po chodziła Pani w kolo mnie tak świsnął  bat Dresazowy zabolał półdupek nastała cisza mocniej Pani przyłożyła  lekko zacisnąłem pośladki to był błąd zabolało i to mocno zaraz poczułem jak na tyłku robi sie siniak wielki kolejne uderzenie ból się rozchodził wszędzie po całym tyłku myslem ze mam tyłek jak wielka dynia tak spuchł, kolejne nie wiem ile już wytrzymałem uderzeń pewnie sporo skoro Pani była zadowolona, i przestała  po czym po dupie jeszcze pojeździła szpicruta po obolałym tyłku. Pani z tym batem jak i tych butach wyglądała obłędnie.

- obróć się na plecy psie !! możesz chwilę tak poleżeć!

Poczułem chłód posadzki dokładnie mógłbym teraz policzyć ile mięśni mam na tyłku bolał jak jasna cholera, ale tego nie wyjawiłem nie dałem po sobie poznać ciężko mi w tym momencie wydusić choć male ała wydaje mi się ze z tego ała będzie zaraz koniec mojej przyjemność o jakiej marze jakiej czasem potrzebuje.

Pani rozsiadła się na wielkiej kanapie rozłożyła nogi była bez majtek to zauważyłem. kazała mi zdjąć okulary, i lizać Pani cipkę przez rajstopy. Starałem się bardzo delikatnie to robić powoli wydawało mi się że Pani się to podobało był to pierwszy raz wiec nie byłem jeszcze doświadczony czy wolniej czy szybciej, czy poddać się ruchom mojej Pani, trwało to dość długo a może krótko sam nie wiem, gdy nagle weszła Pani Ania, moja Pani mnie odepchnęła, Panie się uśmiechnęły, lezałem na podłodze odpoczywając ze zmęczenia z obolałego tyłka czułem jak puchł, wyobrażalem sobie ze robi się wielki ogromny, choć czułem że chce jeszcze dobrze że moja Pani wie kiedy przestać, po chwili moja Pani powiedziała:

- idziemy do innego pokoju ruszaj się  !!

Tak tez uczyniłem przeszedłem  do innego pokoju w korytarzu było ogromne lustro  przejrzałem się w nim, widać było w nim całego mnie, byłem ciekaw  jak wygląda moja dupa nie była źle, oprócz jednego siniaka lekko spuchnięta, więcej nie było widać. dopiero następnego dnia było widać skutki zlanej dupy, dwa wielkie siniaki granatowe jak śliwka i można powiedzieć jaka moja dupa wielka taki jeden wielki siniak tzn jeden siniak na jeden półdupek w lustrze pięknie to wyglądało  cdn...



Komentarze

  1. Właśnie, uwielbiamy te pamiątki, te ślady po bolesnej pieszczocie batem�� Podoba mi się Twoja fascynacja stukotem obcasów, to celebrowanie detali, fetyszu we wspomnieniach. Mam tu skojarzenie z rysunkami Bruno Schulza w Twoim uwielbieniu dla kobiecych stop, adoracji z pozycji podłogi. Kropka��

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak proszę Pani, na drugi dzień widzieć dzieło mojej Pani :) i czuć smak tego co wczoraj było idealnie, stukot obcasów mam już można powiedzieć od dziecka, przebywałem często w placówkach zdrowia i zawsze podniecało mnie to jak stukały obcasy o podłogę i zawsze zastanawiałem się kto tam chodzi, w takich szpilach :)) wyobraźnia działała koniobicie było nie złe xD Detale niestety u mnie są kolejnym fetyszem, niestety jestem obserwatorem a oni podobno maja najgorzej proszę Pani :)) obserwator widzi więcej czuje więcej. przynajmniej tak mi się tak wydaje a Pani co sądzi na ten temat ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam odpisać i Święta mnie pochłonęły. Ja wolę być uczestnikiem akcji niż obserwatorem. Chociaż gdy sama piszę, wcielam się również w rolę obserwatora. Nie wiem, co Ci odpowiedziec...

      Usuń
    2. Pani Kropko, hmm też miałem nawet fajne święta choć ich nie lubię. Może z czasem kiedyś choć teraz od dawna nie lubię. A co mi Pani odpisać to już nie wiem straciłem wątek o co mi chodziło, uczestniczyć też lubię ale jednak obserwacje zostają zapisują się jak film klatka po klatce. pozdrawiam mort.

      Usuń
    3. Wątek był taki: "obserwator widzi więcej czuje więcej. przynajmniej tak mi się tak wydaje a Pani co sądzi na ten temat ??"
      Myślalam jeszcze potem o tym Twoim pytaniu. Z obserwacją jest troche tak, jak z oglądaniem filmu (akurat sam powołujesz się na film:) ). Ze słów, mimiki, gestow i pozy możesz odgadnąć, ale wciąż jedynie odgadnąć, co czuje osoba, która obserwujesz. Natomiast będąc uczestnikiem akcji dokładnie wiesz, co sam czujesz w danym momencie. Więc nie wydaje mi się,m żeby obserwator czul więcej. Może jedynie coś więcej zobaczyć, bo nie jest skoncentrowany tylko na własnych doznaniach. Kropka:)

      Usuń
  3. Tak też ale ja mam tak też w życiu codziennym nie tylko w klimacie a realnie cichy spokojny obserwacje prowadzę wnioski wyciągam i zadaje pytania potem to że tak powiem rozmyślam i wyciągam wnioski. W klimacie jeśli coś oglądam często stawiam sie na miejscu uleglego lub Dominujacego zależy co mnie w tym momencie podnieca ;) a w życiu codziennym obserwuje ludzi np jeśli ktos idzie w szpilkach jestem ciekaw kto i jak wygląda taki fetysz proszę Pani ;))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Poznanie Pani Kropki

Poznanie mojej Pani Doroty

Życzenie mojej Pani