Ulegli a ja

Post na życzenie Pani Kropki, Ulegli a ja hm kiedyś było zupełnie inaczej na początku byłem zazdrosny, ze moja Pani spotyka się z innymi, po każdym lub tez w czasie spotkania czułem się jakby opuszczony, jak i też zaniepokojony że może coś jakiś świr coś mojej Pani zrobi, ale z czasem jak Pani miała mnie i tylko mnie a te inne psy były tylko namiastka mnie, tego właściwego psa, potem były kolejne psy ja wiedziałem ile mi Pani o nich opowiadała, jak i też ile wniosku sam wyciągnąłem czy jest jakieś zagrożenie czy nie jest, czasem Pani była bardziej zadowolona czasem mniej,  a czasem też Pani mówiła że w czymś jestem lepszy nie zastąpiony. Z czasem też byłem psem numer dwa, bo jedynka była na zawołania na każde zawołanie, imprezę czy cokolwiek to już był spełniał zachcianki mojej Pani, ale już też zostawię dla siebie jak to się skończyło. Czy czułem ze mi Panią zabiera tak i nie zależy kiedy czasem o tym nie myślałem wystarczyło ze Pani napisała że nadal jesteś mym psem, więcej nie trzeba było. A psy są i odchodzą jedni obiecują góry pagóry a inni są, czasem się sam tez napalę że Pani mówi mam fajnego psa może będzie razem z tobą służył Mi, ja sobie czasem zbyt wiele wyobrażałem a po dwóch dniach wszystko brało w łeb, dlatego też z czasem jakoś mi wszystko przeszło zazdrość czy cokolwiek, nie mogłem dać wszystkiego co Chciała moja Pani to musiałem się nią dzielić w jakiś sposób. Kiedyś pytałem w prost mojej Pani czy kocha swego psa, odpowiedz była szczera że nie umie, choć ja czuje że to to taka  miłość własności czy własność trzeba kochać wystarczy ja mieć a moja Pani ma mnie na zawsze. Zawsze też chciałem być oznakowany może kiedyś nadejdzie ten czas że Pani powie że to dziś od dziś na zawsze będziesz mój nie tylko dusza, sercem i ciałem ale i tą pieczęcią, (znakiem, wypaleniskiem, czy czymś takim). To chyba tyle co chciałem napisać może by mi przyszło coś do głowy to jeszcze kiedyś dopisze. 



Komentarze

  1. Nie życzenie, co sugestia. Żeby się z tego nie zrobiło jak w zabawie w głuchy telefon�� Ciekawie napisałeś o swoich odczuciach. Myślę, że w duzej mierze ma znaczenie to, że Twoja Pani zapewnia Cię, że jesteś dla niej ważny. Szkoda, że Twoja sytuacja Cię ogranicza. Czasem musi wystarczyć namiastka tego, co pragnęlibyśmy... Kropka��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak Pani Kropko, ale cóż takie życie jeden ma a nie dba a drugi dba a nie ma :))

      Usuń
    2. Święta prawda, Mort, święta prawda... Pozdrawiam : ) Kropka

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Poznanie Pani Kropki

Poznanie mojej Pani Doroty

Życzenie mojej Pani