5 lipiec

Dzień trwał spokojnie nie zrywaliśmy się minoł dość przyjemnie mimo że musiałem skrycie mojej Pani służyć a to przy śniadaniu a to przy kawie, mimo że nie było widać ale jednak cały czas wisiała atmosfera klimatyczna. Juz po ognisku, nadszedł wieczór, wszyscy w domu już spali tylko ja i moja Pani oglądaliśmy coś w tv czekając aż wszyscy zasną tak naprawdę. było późno ale jednak coś jeszcze się musiało wydarzyć. 
- Przygotuj się do lania !! 
- Dobrze moja Pani. odpowiedziałem i poszedłem do łazienki i tam się dokładnie umyłem wypachniłem. 
Wróciłem do pokoju. 
- Liż nogi zobacz jakie mam brudne po spacerze ! 
Wziąłem się szybko do pracy, od rana miałem ochotę je wylizać i polizać po wąchać choć Pani w butach dziś nie chodziła nie miały zapachu, lecz były czarne od ziemi, niby mi się wydawało ze dość dokładnie je lizałem. potem przytulałem ssałem paluszki wąchałem, cudownie się przy nich czułem, trwało to z 30 min jak nie więcej po czym Pani wstała z fotela i powiedziała. 

- Kładź się !! 
- Ale jak moja Pani ?
- Tak żebym miała wygodnie!!

Pani wzięła packę i chlast mnie po dupie. 
- licz !!
- 1 moja Pani.
- 2 moja Pani. 
- 3 moja Pani tu zacząłem myśleć że głośno jeszcze ktoś się obudzi musi Pani zmienić narzędzie, w tym samym momencie Pani wzięła inne narzędzie chyba bat, śmignęło coś ale cisze jak packa. 
- 4 moja Pani.
- 5 moja Pani 
- 6 moja Pani  
- 7 moja Pani
- 8 moja Pani w tym momencie bolało jak cholera miałem dość pomyślałem ze może lepiej było tą packa Pani nie przestawała jednak tylko kolejne razy padały szybciej to wolniej po chyba 15 razie moja Pani zmieniła narzędzie na inne chyba jakiś inny bacik mniejszy sam nie wiem mniej w każdym razie bolało.
- 16 moja Pani
- 17 moja Pani
- 18 moja Pani
- 19 moja Pani tu ścichłem nie liczyłem spokojnie i wyraźnie tyłek bolał mocno brak skupienia robił swoje  jak nigdy nie bolało aż tak to tym razem bolało i to ostro wydawałem jakieś dźwięki ściskałem poduszkę żeby nie krzyczeć, kolejne razy Pani zamieniła bat na inny tak do 70. batów rożnych jak mi się dobrze wydaje to co 10 batów batem czy kablami czy też czymś innym sam nie wiem czym tego wieczora dostałem. Tak wiec co 10 batów był odpoczynek ale to nie był odpoczynek Pani miała kołowrotek z igłami i po tym obolałym tylko jeździła w każdą stronę tym kołowrotkiem ból okropny, sam nie wiedziałem co boli bardziej to lanie czy ten kołowrotek jak słowo daje wolał bym być związany zęby nie mógł uciekać a tak samo mi się uciekało żeby jak najmniej bolało tym ustrojstwem. Pani po laniu kazała z przynieść mi miskę dla psa do niej nasikała. 
- masz pij podobno pic ci się chce, wypiłem dość szybko był ostry i dość gorzki o tej porze spodziewałem sie bardziej wodnistego jak zasadniczego ale szybko wypiłem potem Pani wróciła popatrzała na mnie masz w nagrodę do pyska i podała mi przytulankę, powąchałem pachniała ładnie chapłem jak pies szynkę i mieliłem w pysku, i co czuje ze sie rozpada a z niej wpadają kulki żelowe fuj... Pani wchodzi do pokoju i mowie 
- moja Pani zmieniła przytulanki na żelowe i mam cały pysk w nich i ciągle rosną fujj 
- haha nie kazałam ci jej jeść a wziąć do pyska ! haha do miski wypluj i wypluj każda kulkę żelowa. nie mogłem się tego pozbyć ciągle rosły po czym Pani wyszła do innego pokoju i przyniosła mi psie ciasteczko. 
- masz w nagrodę i może przełkniesz resztę kuleczek hi hi, A potem spać bo rano trzeba wstać dobranoc mort. 
- Dobranoc moja Pani. 













Komentarze

  1. No to była całkiem ostra jazda jak na ograniczone warunki!:))) To jest ciekawe, ale już od kolejnej osoby uleglej slyszę, że lepiej być związanym podczas lania. Ja mam zupełnie odmienne odczucia w podobnej sytuacji. Unieruchomiona panikuję, że nie dam rady, a nie mogę się zasłonić. Kropka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm sam nie wiem nie byłem nigdy związany ale w tedy byly by odruchy nie kontrolowane a tu trzeba, samemu kontrolować, no i moja Pani nie lubi jak się wierci przy laniu :)

      Usuń
    2. Jesteś bardzo dzielny, Mort. Będę za jakiś czas pisać o takiej sytuacji, bo to zawsze skłania do rozważań. Ty masz podobnie, jak ja, że słowo Pani wystarczy za wiezy. Tylko jeszcze kwestia kto ma jaki prog bólu. Natomiast znałam uległych (i psa i sukę), którzy im solidniej związani, tym chętniej sami wyzwalali się z więzów. I to była dla mnie zupełnie absurdalna postawa.

      Usuń
    3. Hmm to po co dać się wiązać żeby samemu się rozwiązać, właśnie moim zdaniem być jak najdłużej a nie żeby się uwolnić, to jak zakładaniem obroży uwielbiam jak Pani to robi jak sam muszę niby nie ma różnicy a dla mnie jest ogromna . Pozdrawiam :*

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Poznanie Pani Kropki

Poznanie mojej Pani Doroty

Życzenie mojej Pani