Sen w tle muzyka ....

 Sen obył się dziś w ogrodzie wysokie płoty jakby wiezienie albo i nie sam nie wiem wielki dom Panie dwie siedzące na tarasie, moja Pani z koleżanką pierwszy raz ją widziałem. a ja przypięty do budy. Założony knebel do pyska maska psa. na sporym łańcuchu choć nie zbyt długim może 5 m do tarasu było z 8 kawałek jeszcze było tak chciałem sie dostać do Pań lecz one nie zwracały na mnie uwagi, piły wino leżały na leżakach opalając się nago co jakiś czas cmokając i gwizdnąć na swojego psa, wyrywałem się na łańcuchu żeby do Pań biec, szarpałem się skowyczałem lecz to był jakiś pomruk, Panię tylko się z tego śmiały, widząc moje męki. Pół dnia mineło słonko lekko schowało się za drzewa Pani nie znajoma podeszła do mojej miski nasikała, szybko podbiegłem do miski, Pani zdjęła mi maskę i wyjęła knebel zaszczekałam radośnie.

- Grzeczny pies, smacznego do końca masz miske wylizać.

Długo nie zastanawiałem się wypiłem wszystko szybko tak chciało mi się pić, nie przeszkadzało mi ze był mocny zasadniczy jakby długo trzymany ważne że cos dano mi do picia było strasznie gorąco.  Po chwili Pani moja podeszła śmiejąc się szyderczo.

 - Dałaś mu pić !! piss to jest dla psa nagroda jemu się nie należy jedynie woda ze stawu i to zamącona. Po czym wzięła miskę i naczerpnela z kałuży wody zanęconej z ziemia. Potykając pod pysk miskę z wodą. 

- Masz pij !! i się ciesz że masz co pić bo możesz już nic nie dostać, zrozumiano ?? 

Nie odpowiedziałem nic tylko pysk zamoczyłem w zimnej wodzie piłem aż do końca. byłem już pełny ale wiedziałem ze moja Pani słów na wiatr nie puszcza. zaskowytałem znowu bo chciałem się do Pań zbliżyć bliżej jednak łańcuch nie dał. Panie rozbawione poszły dalej na teraz bawiąc się pijąc wino muzyka grała. 

- A ty do budy kundlu, poszedłem do budy komary zaczynały gryźć tu i tam. zacząłem wyć Pani podeszła założyła knebel maskę.

- Nie chcę żebyś nam przeszkadzał leż w budzie, po czym na kark i włosy psiknęła odstraszaczem na komary, wróciła do koleżanki widać że dobrze się bawiły. Ja pogryziony przez komary. obolały. głodny  zziębnięty po całym dniu nagrzane ciało było potem zimno, Panie poszły do domu długo jeszcze się świeciło światło, pyskiem do domu zasnąłem.  Rano obudziły mnie Panie śmiejąc się i stukają w moja budę. 

- Patrz jaki to pies śpi nawet nie pilnuje nas tylko musimy jaśnie pana budzić !! Nie dość ze sie kurwi na bokach to jeszcze śpi po nocach i nas nie pilnuje, wychodź z budy !! Wyobraź sobie ze kilka dni temu zapomniałam domknąć furtkę a nasz amant wyrwał na inne suki, i nie bardzo chciał wracać dlatego ma taka karę. Posiedzi na łańcuchu to mu się odechce harców haha.  

Po czym moja Pani poszła do domu przyniosła puszkę karmy ale tej najgorszej z marketu nałożyła do miski nie zbyt ładnie pachniała może zepsuta albo coś, koleżanka mojej Pani jeszcze nad miską ukucnęła myślałem ze poleje to tylko sosikiem ale nie jeszcze Pani dołożyła od siebie porcje Panie zamieszały dokładnie zapachy jak i smaki się połączyły, podały pod pysk. obie rechocząc 

- Smacznego masz do końca zjeść, A my idziemy na śniadanie !!

 Oddaliły się  poszły do domu, a ja zacząłem jeść co mi przygotowały nie chciałem się narażać co miało być jeśli bym nie zjadł. w końcu nie było to takie złe starałem się nie myśleć co jem a wyobrażałem sobie ze jest to wyśmienita pasztetowa. Moja Pani wróciła za jakiś czas zaczerpneła  znowu wody z kałuży podała do picia. Nic nie powiedziała odeszła zostałem sam, co jakiś czas zmieniłem tylko miejsce leżenia. Pań chyba w domu nie było.....







Komentarze

  1. Niesamowity sen, płynna fabuła bez dziawacznych zwrotów akcji, jak to w snach. Historia niemal jak z filmu. Pozdrawiam, Kropka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak super sen proszę Pani :) oby takich jak najwięcej :) pozdrawiam ;))

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Poznanie Pani Kropki

Poznanie mojej Pani Doroty

Życzenie mojej Pani